18 marca 2015

Seat 20V20 - hiszpański plan na przyszłość


   Na zakończonych kilka dni temu targach w Genewie (link) każdy producent chciał pokazać to, co ma najlepsze w swojej ofercie przedstawiając szerokiej publiczności oferowane obecnie modele lub przedstawiając koncepty, które w niedalekiej przyszłości mają trafić na rynek. Spośród wszystkich marek, które wystawiały się w Genewie tylko jedna przedstawiła model, który oprócz tego, że w przyszłości ma wejść na rynek, to także ma być wyznacznikiem tego jak w przyszłości mają wyglądać kolejne modele marki.

Zapraszam do obejrzenia mojej video prezentacji tego modelu oraz przeczytania wpisu, który przedstawiam dokładniej ten model.



Seat 20v20 (link), bo tak nazywa się koncepcyjny model hiszpańskiej marki ma pokazać, w jakim kierunku idzie design nowych Seatów oraz zaprezentować jak najprawdopodobniej będzie wyglądał pierwszy SUV tej hiszpańskiej marki, który powinien pojawić się na rynku w 2017 roku.

Juergen Stackmann prezentuje 20V20 podczas Volksvagen Group Night

W tym wpisie postaram się Wam lepiej przedstawić ten model od jego stylistycznych nawiązań aż po rozwiązania techniczne, które znajdą się zarówno we wnętrzu, jaki i pod maską Seata 20v20.


Diodowe reflektory, charakterystyczne ostre linie, muskularna sylwetka, osiągi oraz najlepsze materiały i technika, którą oferuje grupa VW. Za te wszystkie cechy polubiłem nowego Leona i cieszę się, że Seat w kolejnych nowych modelach będzie aplikował dna zaszczepione właśnie z tego modelu do nowych modeli marki.


Masywne 20 calowe felgi, muskularne nadwozie, pięknie nakreślone linie oraz detale, które mają przyciągnąć wzrok. Tak właśnie prezentuje się nadwozie pierwszego hiszpańskiego SUV-a, który ma wzbudzać zainteresowanie potencjalnych kupujących.


Z frontu pierwsze na co zwracasz uwagę, to na charakterystyczną linię X wokół, której zbudowano cały przedni pas samochodu. Masywne wloty powietrza i przednie światła w technologii LED mają za zadanie dodać temu Seatowi dodatkowej drapieżności oraz charakteru.


Z boku znajdziemy najwięcej odwołań do Leona w wersji ST, którego linie pokrywają się z liniami prezentowanymi w koncepcyjnym Seacie 20v20, jednak charakterystyczne czarne obramowanie nadkoli i progów mają stwarzać wrażenie, że ten samochód poradzi sobie w terenie lepiej niż Leon ST w wersji X-perience.


Tył samochodu również oparto o projekt stworzony na literze X, jest on jednak bardziej stonowany i subtelny niż miało to miejsce z przodu. Całości dopełnia charakterystyczny dwu strumieniowy układ wydechowy oraz światła tylne, w które wpisano trójkąty oraz charakterystyczny masywny dyfuzor.



W środku koncepcyjnego modelu nie zabrakło oczywiście tego, od czego aż z zewnątrz kipi 20v20, czyli sportowego ducha. Całe wnętrze wykończono brązową naturalną skórą w tym także sportowe fotele. Same fotele w zależności od naszych preferencji mogą tworzyć 4 lub 5 miejsc w środku. Na desce rozdzielczej próżno szukać tradycyjnej stacyjki, zamiast niej pojawił się SEAT DRIVE PROFILE, który umieszczony pomiędzy fotelami ma stać się zarówno kluczykiem, jak i dostępem do wszystkich multimediów samochodu. Mówiąc o wnętrzu nie możemy zapominać o bagażniku, którego pojemność wynosi aż 600 litrów, jak na suv-a o sylwetce czterodrzwiowego coupe to wynik więcej niż dobry.


W takim wnętrzu nie mogło oczywiście zabraknąć miejsca na technologię, którą Seat 20v20 został dosłownie naszpikowany. W grupie VW standardem powoli staje się Virtual Cockpit, który pozwala nam śledzić w miejscu tradycyjnych zegarów wskazania nawigacji, komputera pokładowego, multimediów lub pokazywać wskazania tradycyjnych zegarów. Wszystko w zależności od naszych indywidualnych upodobań. Projektanci Seata poszli jednak o krok dalej i oprócz wirtualnego kokpitu zaproponowali kierowcy dwa dodatkowe wyświetlacze, z których największy ma prawie 12 cali. Tym co ma być pokazywane na konkretnym wyświetlaczu będziemy mogli sterować za pomocą Seat Drive Profile.


To innowatorskie rozwiązanie tak jak pisałem powyżej ma zastąpić tradycyjny kluczyk i stać się naszym mobilnym źródłem informacji o samochodzie. Po wyjęciu z samochodu będzie on pełnił rolę nawigacji, która w razie potrzeby z powrotem zaprowadzi nas do auta, włączy klimatyzację w gorący dzień przed powrotem do auta, a w zimie dzięki niej będziemy mogli włączyć ogrzewanie postojowe, aby nie wsiadać do zimnego i nie przyjemnego auta. Z kolei w wariantach (plug in hybrid) będziemy mogli na nim śledzić poziom naładowania naszego samochodu. Warto wspomnieć, że Seat wprowadza w swoim koncepcyjnym modelu rozszerzoną funkcjonalność bluetooth dzięki której będziemy mogli obsługiwać nasz telefon z poziomu dotykowych wyświetlaczy, kiedy on będzie leżał w podłokietniku ładując się dzięki wbudowanej indukcyjnej ładowarce, która nie potrzebuje do ładowania zbędnych kabli i ładowarek.


Samochód, który świetnie wygląda powinien świetnie jeździć, prawda ? W przypadku Seata 20v20 nikt temu stwierdzeniu nie chce zaprzeczać, bo pod maskę 20v20 trafić mają silniki TSI generujące do 300 koni mechanicznych (to o 20KM więcej niż w obecnie oferowanym Leonie Cupra) oraz TDI, których moc ma dochodzić do 240 KM (do tej pory najmocniejszy silnik diesla w ofercie Seta oferował 184KM). Warto wspomnieć, że obydwa warianty zarówno benzynowy, jak i diesla będzie dostępny z systemem plug in hybrid. Jak sami widzicie osobie, która zdecydują się na zakup Seata 20v20 mocy na pewno nie zabraknie, a w wariantach z napędem plug in będzie też na pewno ekologicznie.


Oczywiście jaki byłby to SUV gdyby zabrakło napędu na cztery koła ? Inżynierowie Seata pomyśleli także o tym, ponieważ wyposażeniem opcjonalnym 20v20 będzie elektronicznie sterowany napęd na cztery koła oparty o system haldex, który będzie przekazywany na koła dzięki nowoczesnym skrzyniom DSG.


Podsumowując ten tekst mam cichą nadzieję, że Seat przygotowując swój samochód do masowej produkcji nie zrezygnuje z żadnego z prezentowanych w koncepcyjnym modelu rozwiązań i technologii. I tak właśnie genialnie wyglądającego SUV-a spotkamy w polskich salonach.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz