Odkąd tylko pamiętam zawsze chciałem odwiedzić Motor Show w Poznaniu, czyli największe targi motoryzacyjne w naszym kraju. Nie wiem dlaczego, ale zawsze nie było mi po drodze do Poznania, aż w końcu nastał ten dzień, kiedy wyruszam w drogę do poznania nowych samochodów, aby spełnić swoje kolejne motoryzacyjne marzenie.
Od małego pamiętam, że zawsze z zaciekawieniem śledziłem programy motoryzacyjne, aby dowiedzieć się jakiś fajnych szczegółów o samochodach, nowinkach technicznych i sportach motorowych. Kiedy dorosłem przestałem je jednak oglądać. Ciągłe lokowanie produktów, nieobiektywne testy i spadający w niebotycznym tempie poziom tychże programów spowodował, że odciąłem się od informacji płynących z TV. Zawsze jednak myślałem, że dziennikarze motoryzacyjni pozostaną ostoją niezależności, obiektywności i rzetelnych testów, jednak i ten mit niedawno prysł na moich oczach.
W zeszły weekend dzięki uprzejmości Mercedes Benz Polska wziąłem udział w akcji Bezpieczna Zima na którą to dostałem zaproszenie wraz z innym blogerami: Izą Mercedesiewicz oraz Romanem Szarmantem, a także Radkiem z TVP aby sprawdzić w górach jak działa napęd na cztery koła 4matic. I właśnie w tym tekście chciałbym się z wami podzielić moimi refleksjami, spostrzeżeniami oraz wnioskami po akcji Bezpieczna Zima w Istebnej.
