Rok temu miałem możliwość testu wideorejestratora Transcend DrivePro 200. Z tamtego testu zapamiętałem bardzo dobrą jakość nagrań udostępnionego mi wtedy rejestrator oraz kilka małych zastrzeżeń jakie mu wtedy zarzuciłem. Dwa miesiące temu firma Transcend poinformowała mnie, że na rynku pojawiła się nowsza wersja rejestratora, który miałem okazję kiedyś testować, która to podobno pozbawiona została wad poprzednika. Z ciekawości zgodziłem się na test, aby sprawdzić czy firma Transcend posłuchała rad użytkowników i wyeliminowała dotychczasowe błędy w swoim najnowszym produkcie.
Poniżej możecie zobaczyć mój video test kamery DrivePro 200, której wytknąłem kilka wad:
1. Za dobrze wyglądała i zbytnio intrygowała pozostawiona za szybą samochodu na parkingu.
1. Transcend DrivePro 200 wyglądał za przednią szybą samochodu, co najmniej jak jakaś droga kamera sportowa. Z wersją DrivePro 220 nie ma juz takiego problemu, ponieważ jej design jest znacznie bardziej skromniejszy, przez co nie miałem już żadnych obaw przed zostawieniem wideorejestratora za przednią szybą samochodu na parkingu.
3. Z kamerą DrivePro 200 otrzymałem do testu tylko plastikowy przylepiec, który mocował rejestrator w jednym określonym miejscu. Dość niepraktyczne rozwiązanie. Oczywiście producent pozwalał nam zakupić dodatkową przyssawkę, ale za dodatkowe 50 zł. W DrivePro 220 przyssawka znalazła się już na wyposażeniu fabrycznym wideorejestrora i wielkie dzięki, bo strasznie ułatwia to mocowanie videorejestraora w samochodzie.
4. DrivePro 200 gdy miałem go okazję testować kosztował, jako nowy ponad 500 złotych. Jest to sporo pieniędzy i kiedy wydajemy tyle na jakieś urządzenie to chcielibyśmy żeby miało ono konfigurację podobną do reszty produktów aktualnie dostępnych na rynku w tej samej cenie. I właśnie w tym miejscu rozczarował mnie fakt, że DrivePro 200 brakowało obsługi GPS-u, który oferowała konkurencja w podobnym przedziale cenowym. W wersji DrivePro 220 dodano już obsługę GPS-u, która na bieżąco zapisywana jest na filmie. Jest to znacząca poprawa, jednak do konkurencji, która pozwala dzięki specjalnemu oprogramowaniu sprawdzić pokonaną przez nas trasę oraz wszystkie jej parametry jeszcze trochę brakuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz