10 sierpnia 2015

Seat Leon ST CUPRA 280 - kombi z charakterem


   Samochody kombi nie są zazwyczaj kupowane ze względu na niezwykłe prowadzenie, wygląd czy frajdę płynącą z jazdy. Kupując taki samochód świadomie rezygnujemy z frajdy, jaką powinien dawać nam samochód na korzyść pojemnego bagażnika i miejsca na tylnej kanapie dla dzieci, a mocarny benzynowy silnik zastępujemy silnikiem diesla, dzięki któremu będziemy mogli pokonać z naszą rodziną większe dystanse niższym kosztem. Co gdybym powiedział Ci, że wcale nie musisz rezygnować z frajdy prowadzenia, fajnego wyglądu i mocarnego benzynowego silnika dostając przy tym ogromny bagażnik w standardzie. Zainteresowałem cię moim wstępem? Jeżeli tak to posłuchaj mojej relacji z weekendu jaki miałem okazję spędzić z nowym Leonem ST CUPRĄ, czyli najszybszym kombi na Nurburgringu, które z czasem 7:58,12 min pokonało na słynnym niemieckim torze takie samochody jak Audi R8 V8 czy BMW M3 przy okazji poprawiając także czas okrążenia Leona SC CUPRY.


Seat w trzeciej generacji modelu Leon po raz pierwszy oprócz dobrze znanej pięciodrzwiowej odmiany zaprezentował także dwie nowe wersje nadwoziowe: SC (Sport Coupe) odmianę dwudrzwiową oraz Leona ST (Sport Tourer), czyli kombi zbudowane na płycie podłogowej nowego Leona. Oczywiście dla każdej wersji nadwoziowej Seat zaproponował mnóstwo wariantów konfiguracyjnych, gdzie oprócz wyboru jednej z wersji wyposażenia, każdy potencjalny klient może wybierać spośród pokaźnej liczby silników benzynowych oraz diesla o różnej pojemności i mocy. Dzięki czemu możemy skonfigurować samochód idealnie dopasowany do naszych potrzeb.


W konfiguratorze nowego Leona jest jeszcze jedna wersja, gdzie nie możemy wybierać spośród wielu silników i różnych rodzajów napędu, bo do dyspozycji mamy tylko jedną pojemność i dwa warianty mocy, które w zależności od naszych upodobań możemy połączyć z automatyczną skrzynią DSG lub skrzynią manualną. Mówię tu oczywiście o wersji, która najlepiej oddaje ducha hiszpańskiej marki - wersji CUPRA, którą to właśnie dostałem możliwość przetestowania przez weekend.

Z warszawskiego salonu AUTOKOMETA wyruszam w świat :)

Gdy w piątek przybyłem do warszawskiego salonu Autokometa na parkingu przed wejściem czekała już na mnie moja testówka, której specyfikacje pokrótce Wam przedstawię. W moje ręce trafił Leon ST CUPRA w kolorze Nevada White, który dodatkowo został doposażony w pakiet Black Line, dzięki czemu obudowy lusterek, napis CUPRA na bagażniku, obramowanie chłodnicy oraz 19 calowe felgi zostały polakierowane na czarny kolor, a spod wspomnianych wyżej felg o fantastycznym wzorze delikatnie prześwitywały czerwone zaciski hamulcowe z napisem CUPRA. 

Różnice we wnętrzu między wersją FR a CUPRA są minimalne.

Pod maskę testowego egzemplarza trafił dwulitrowy turbodoładowany silnik w najmocniejszej 280 konnej wersji, którą w tym akurat egzemplarzu połączono z sześciostopniową dwusprzęgłową skrzynią DSG. Oczywiście do testowego samochodu oprócz dodatków cieszących wzrok właściciela oraz każdego przechodnia trafiło też wiele gadżetów elektronicznych, które to miały uprzyjemnić jazdę (aktywny tempomat, system nawigacyjny NAVI SYSTEM PLUS z 6,5 calowym wyświetlaczem oraz Seat Sound System z 10 głośnikami o mocy 135 Watt). Z informacji, jakie uzyskałem od osoby wydającej mi ten samochód bazowa wersja tego modelu z 280 konnym silnikiem i skrzynią DSG to koszt 128 tysięcy złotych, a cena za ten naprawdę godnie doposażony model to wydatek prawie 160 tysięcy złotych.


Zaraz po odebraniu samochodu nie tracąc czasu miałem przecież tylko 3 dni z CUPRĄ wyruszyłem w podróż powrotną do Krakowa, gdzie mieszkam po drodze zahaczając tylko o błonia stadionu narodowego gdzie zrobiłem kilka zdjęć Leonowi ST CUPRA, po czym jak najszybciej ruszyłem w drogę powrotną do domu. Pierwsze wrażenia, jakie płynęły zza kierownicy CUPRY po pierwszych przejechanych kilometrach to fakt, że ten samochód jest mega wyrywny. Wystarczy szybkie i głębokie wciśnięcie pedału przyśpieszenia a samochód redukuje o kilka biegów i wyrywa do przodu jak dziki migając przy tym jak oszalały kontrolką ESP. Leon ST CUPRA jest jednym z najmocniejszych obecnie oferowanych samochodów kombi, który całą swoją moc przenosi poprzez bardzo szerokie opony 235/35/19 na asfalt. I pomimo tak szerokich opon bardzo często zdarza mu się dłuższą chwilę szukać przyczepności podczas gwałtownego ruszania, ale gdy tylko ją znajdzie prędkość rośnie w zastraszającym tempie. Dlatego jeżeli nie chcesz stracić prawa jazdy nie igraj z mocą CUPRY w mieście.

W sobotę wczesnym rankiem na parkingu !

W sobotę gdy tylko wstałem po odespaniu podróży z Warszawy i ochłonąłem po pierwszym spotkaniu z CUPRĄ mogłem znów wyruszyć na miasto tym razem jednak w poszukiwaniu zupełnie innych emocji i wrażeń. Sobota w moim domu jest dniem zakupów, a skoro miałem do dyspozycji pojemne kombi to czemu miałbym z niego nie skorzystać. Wielki 587 litrowy bagażnik, który można powiększyć po złożeniu tylnych siedzeń do 1440 litrów to idealne rozwiązanie dla dużych rodzin, które kupują/ podróżują /żyją aktywnie. Zakupy na cały tydzień - żaden problem, wózek dla dziecka i mnóstwo walizek - żaden problem. Stół z Ikei w sześciu paczkach- żaden problem.


Jeżeli sobota była dniem, w którym starłem się dostrzec w Leonie ST wszystkie zalety związane z posiadaniem auta kombi, to za to niedziela była tylko dla mnie i CUPRY. To właśnie w niedzielę wybraliśmy się z CUPRĄ na wycieczkę, podczas której zwiedzaliśmy urokliwe drogi pod Krakowem. Progresywny układ kierowniczy, blokada mechanizmu różnicowego na przedniej osi, 280 koni i 350 Nm to więcej niż potrzebuje normalny kierowca żeby z uśmiechem na twarzy pokonywać serię pięknych zakrętów z gazem w podłodze.

Leon ST CUPRA uwielbia takie drogi :)

To także w niedzielę podczas zwiedzania podkrakowskich miejscowości pozwoliłem sobie spróbować startu w trybie Launch Control, w którym to samochód wdrapuje się na około 3 tysięcy obrotów, turbina pracuje w mozole, aby ciśnienie doładowania wzrosło do wartości 1.1 bara, a to wszystko po to, aby po puszczeniu hamulca CUPRA mogła ruszyć niczym doberman spuszczony z łańcucha na widok listonosza! Auto przez pewien czas mieli swoim przednimi kołami w poszukiwaniu przyczepności, a skrzynia DSG trzyma samochód na pierwszym biegu w czerwonym polu gdzieś w okolicach 6 tysiącach obrotów, ale po chwili, gdy samochód złapie przyczepność a skrzynia DSG włączy kolejne biegi wszystko wokół się zatrzymuje a ty zostajesz wciśnięty w foteli i wysłany w nadświetlną. Nie sprawdzałem przyspieszenia Leona ST CUPRY ze stoperem w ręku, ale 6 sekund podawane przez producenta to chyba nie pomyłka.



Podczas konfiguracji swojej CUPRY możecie do niej dokupić specjalny pakiet TOP Performance. Za około 13 tysięcy złotych Wasz samochód wzbogaci się w wyczynowy układ hamulcowy, który obejmuje o 30 mm większe przednie tarcze hamulcowe oraz czterotłoczkowe zaciski sygnowane logo BREMBO. Oprócz tego na koła trafią sportowe opony Michelin Pilot Sport CUP 2. Trochę żałuję, że w Seacie nikt nie zdecydował się na dołączenie do tego opcjonalnego pakietu sportowego wydechu, który dodałby Leonowi jeszcze więcej charakteru sportowym brzmieniem zamiast fałszywych dźwięków odgrywanych z głośnika w podszybiu. I proszę mi nie mówić, że w turbodoładowanych samochodach trudno osiągnąć fajne brzmienie wydechu, bo Mercedes-AMG A45, Ford Focus RS czy nowe Audi RS3 przeczą tej opinii.



Podczas sportowej jazdy bocznymi drogami gdzieś po drodze do baku musiał się wkraść dziki wir, który z każdym kilometrem wysysał z baku paliwo. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak szybko można opróżnić 50 litrowy zbiornik paliwa podczas dynamicznej jazdy podkrakowskimi serpentynami. Myśl o tym, że muszę następnego dnia pokonać jeszcze 300 kilometrów na trasie z Krakowa do Warszawy a paliwo 98, które uwielbia pić Leon do najtańszych nie należy szybko ostudziło mój zapał do sportowej jazdy i od razu dziki wir gdzieś zniknął.


W poniedziałek wstałem około godziny piątej, ponieważ na oddanie Leona byłem umówiony na godzinę 10 w warszawskim salonie Seata. Nie wiem dlaczego, ale nasza ostatnia 300 kilometrowa trasa była wyjątkowo spokojna. To chyba dlatego, że doskonale zdawałem sobie sprawę, że przecież za chwilę się rozstaniemy a kolejne głębsze wciśnięcie pedału przyśpieszenia przy ruszaniu ze świateł mogłoby spowodować, że w moim sercu wróciłyby wszystkie dobre chwile jakie miałem okazje przeżyć za kierownicą Leona ST CUPRA przez co rozstanie było by jeszcze trudniejsze, a kto wie może bym nawet zawrócił. Dlatego właśnie ostatnie kilometry naszej trasy pokonywałem z włączonym aktywnym tempomatem. Nasza wspólna podróż przebiegła bez żadnych zastrzeżeń i tak właśnie około godziny 10 rozstaliśmy się w salonie Autokometa gdzie miałem zdać samochód. Na mojej twarzy nie pojawiły się łzy - w końcu chłopaki nie płaczą, jednak w sercu miałem żal, że ta wyjątkowa przygoda zakończyła się tak szybko.


Morał/ Podsumowanie/ Puenta ? Po przejechaniu nowym Leonem ST CUPRA blisko 900 kilometrów muszę powiedzieć, że Seatowi udało się na nowo zdefiniować pojęcie kombi w moim słowniku. Do tej pory samochody kombi kojarzyły mi się, bowiem z kompromisem na jaki musi się zgodzić ojciec rodziny, który raczej szybko nie kupi swojego wymarzonego dwu miejscowego sportowego coupe, a zmuszony będzie wybrać samochód kombi, najpewniej bez wyrazu i z silnikiem diesla. Teraz jednak wybór samochodu w wersji kombi nie musi być już kojarzony z pogrzebaniem marzeń o szybkiej i dynamicznej jeździe oraz dobrze wyglądającym samochodzie. Piszę tak dlatego, bo odkąd na rynku pojawił się Leon ST w wersji CUPRA ojcowie rodzin nie muszą już dłużej szukać samochodu, który oprócz przestrzeni bagażowej da im wiele sportowych emocji z jazdy a przy tym atrakcyjny wygląd. Po co kupować dwu miejscowe sportowe coupe skoro w samochodzie kombi możecie mieć równie dużo sportowych emocji z jazdy a przy okazji duży bagażnik, który przyda się Wam przy okazji rodzinnych wypraw. Poza tym gwarantuje wam, że podczas rozmów z przyjaciółmi będziecie mieli niezaprzeczalnego asa w rękawie, bo w końcu kto może się pochwalić faktem, że jego kombi ma najszybszy czas na najsłynniejszym niemieckim torze wyścigowym, a przy tym złoiło skórę takim samochodom jak Audi R8 V8 czy BMW M3.

PS: Seat Leon ST CUPRA powróci jeszcze na bloga tym razem jednak w bardzo ciekawym porównaniu;)



Dane techniczne:

Napęd
Silnik: turbodoładowany silnik benzynowy, pojemność 1984 cm3
Typ napędu: przedni
Moc maksymalna: 280 KM ( 5600-6500 obr/min)
Maks. moment obrotowy: 350 Nm (1700 - 5600 obr/min)
Skrzynia biegów: automatyczna dwusprzęgłowa DSG
Nadwozie
Długość/Szerokość/Wysokość: 4535/1816/1451 mm
Pojemność bagażnika w litrach: 587/1440l
Masa własna: 1446 kg
Osiągi
Przyśpieszenie 0-100 km/h: 6,0 s
Prędkość maksymalna: 250 km/h
Zużycie paliwa (miasto/trasa/średnie): 8,4/5,6/6,6/100km

Cena podstawowej wersji Seata Leona ST CUPRA 280: 128 200 zł
Cena testowanego egzemplarza: 162 000 zł


Gorąco polecam każdemu Seata Leona ST Cupra ! Misiek :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz