28 stycznia 2014

(#39) Był mróz, było Infiniti, był Blogomotive :)


   Jakież było moje zdziwienie, kiedy tydzień temu zadzwonił do mnie Blogo i zapytał, czy znam jakieś dobre miejsce na zimowego mini spota w Krakowie ? Blogo zaproponował dzień i godzinę, a ja zaproponowałem miejsce, czyli najcieplejszy moim zdaniem parking podziemny. I tak od słowa do słowa, dosłownie przypadkiem zostałem "współorganizatorem" mojego pierwszego w życiu mini spota.

Niedziela godzina 20 parking podziemny pod Galerią Bronowice. Na samym parkingu tylko kilkanaście samochodów, ale już z daleka widzę kilka stojących jeden obok drugiego i grupkę mężczyzn stojących wokół wysokiego faceta w czapce typu worek opierającego się o nowe Infiniti Q50 :) Już wiem że dobrze trafiłem :)



Nie chce Was zanudzać moimi opowieściami jak minuta po minucie wyglądało spotkanie z Blogo, bo chyba nikt z Was nie chciałby czytać encyklopedii. Pora więc napisać kilka słów o drugiej gwieździe tego chłodnego niedzielnego wieczoru. Blogo jak obiecał, tak zrobił i wyrwał z tajnego garażu Infiniti zaraz po premierze nowe Q50. Opiszę Wam pewną tajemnice, ale nie mówcie o tym nikomu. Podobno ten akurat samochód, którym przyjechał Blogo na mini spota był przeznaczony dla Marka Kondrata ambasadora marki Infiniti. Pan Marek podobno strasznie płakał, gdy dotarło do niego, że ktoś podwędził mu jego nowy samochód, ale gdy dowiedział się że to najprawdopodobniej Blogomotive płakał mniej.


Do tej pory Infiniti było mi dość obojętną marką na polskim rynku. Mówiąc Infiniti pierwsze co przychodziło mi na myśl, to najczęściej olbrzymie FX-y zawsze na ogromnych 21 calowych felgach. Po spotkaniu z nowym Q50 zmieniłem jednak trochę moje zdanie na temat tej marki, gdyż nowy samochód tego japońskiego bądź co bądź producenta, w końcu do mnie przemawia. Samochód z zewnątrz wygląda drapieżnie i zupełnie inaczej niż wszystkie dotychczasowe modele firmy z kraju kwitnącej wiśni. W końcu ma jakiś wyraz, może ci się się nie podobać lub możesz go pokochać, ale na pewno nie będzie dla ciebie obojętny i nijaki.

 

Nie wiem czy pamiętacie jak Nissan przy wprowadzaniu na rynek GT-Ra chwalił się, że za projekt komputera pokładowego, a dokładnie jego systemu multimedialnego odpowiada ta sam osoba, która tworzy grafikę do serii gier Gran Turismo. Jeżeli tak było w przypadku Nissana, to w przypadku Infiniti najwyraźniej przy projektowaniu systemu multimedialnego rozlokowanego na dwóch ekranach swojej pomocy użyczyły osoby odpowiedzialne za playstation, xboxa, androida i iosa. Uwielbiam nowoczesną technikę, ale kiedy Blogo zaczął opowiadać, że samochód możesz połączyć z facebokiem wymiękłem.



Nigdy wcześniej nie siedziałem w samochodzie wyposażonym w tak wielką liczbę kamer. Ten oprócz kamery cofania był wyposażony także w kamery boczne, przednie i tak dalej. Naprawdę dużo czasu poświęciliśmy razem ze zgromadzanymi fanatykami motoryzacji na zabawę zamontowanymi w samochodzie kamerami, ale chyba jeszcze więcej na ich wcześniejsze odśnieżenie i odmrożenie.



Spędziłem w tym samochodzie dłuższą chwilkę i powiem Wam szczerze, że siedziało mi się w nim wygodnie i miło, a może to wszystko przez to, że w samochodzie były podgrzewane fotele a na polu -15, sam nie wiem ;) Niestety, nie miałem możliwości jazdy tym samochodem, bo Blogo nie dopuścił nikogo do jazdy nowym samochodem Marka Kondrata. I właśnie w tej materii mam ogromną nadzieję, że wszystkie kwestie związane z jazdą dogłębnie opisze Blogo, bo z jego opinii wynikało, że hybryda z napędem na cztery koła zapewnia naprawdę godne odczucia z jazdy. Mam nadzieję, że i mi będzie kiedyś dane spróbować bezszelestnej jazdy samochodem hybrydowym ;)

Jak sami widzicie krakowskie spotkanie było naprawdę przyjemne i udane. Fajnie jest poznać nowych interesujących ludzi, których łączy ta sama pasja. Proszę tylko o jedno Blogo następnym razem odwiedź nas w maju ewentualnie czerwcu :) Z tego miejsca chciałbym także gorąco pozdrowić Pana Marka Kondrata, który wybrał sobie naprawdę piękny samochód.

Blogomotive jeszcze raz wielkie dzięki :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz