9 października 2013

(#25) To niedopowiedzenie, ale tylko takie malutkie


   Każdy producent samochodów w reklamach swoich najnowszych produktów stara się nam pokazać, że to samochód produkowany akurat przez jego firmę jest najlepszy/najszybszy/najwygodniejszy. Dlatego też firmy motoryzacyjne zatrudniają najlepsze agencje reklamowe, najlepszych reżyserów i nie żałują pieniędzy na budżety swoich małych produkcji. Czasami jednak cały ten potencjał idzie w gwizdek, a to wszystko przez jeden mały błąd agencji reklamowej.

Agencje reklamowe starają się jak mogą, aby pokazać cały potencjał reklamowanych przez nie nich samochodów robiąc co tylko mogą, przecież doskonale zdają sobie sprawę, że zadowolony klient w tym wypadku koncern motoryzacyjny może do nich jeszcze kiedyś wrócić. Niestety albo stety tak jak w życiu za każdym projektem stoją tylko ludzie i niekiedy chcą oni nam pokazać coś, co tak naprawdę nie istnieje lub coś czego tak naprawdę nie będziemy mogli kupić za takie pieniądze jak w reklamie, tak wyposażonego jak w reklamie bądź z takim dodatkowym wyposażeniem jak pokazano nam w reklamie. Niekiedy też ludzie odpowiedzialni za projekty mylą się i pokazują nam coś co nigdy nie istniało i istnieć nie będzie, bo ktoś nie dopilnował bądź ktoś czegoś nie wiedział i nie sprawdził. I właśnie takie dwa przykłady wprowadzenia w błąd klienta i nie wiedzy twórców reklam chciałbym wam przedstawić w dzisiejszym wpisie.

"Man vs machine" Audi RS6 Avant

Internet od paru dni żyje reklamą w której Ben Collins "ex-Stig" rusza Audi RS6 Avant w pogoń za gimnastykiem/kaskaderem Damienem Walteresem. Jest to pojedynek człowieka i maszyny po opustoszałych halach starych magazynów oraz porcie między kontenerami oraz dźwigami a wszystko za pomocą efektywnych poślizgów czteronapędowego samochodu i siły ludzkich nóg. Za broń uczestnicy mogą używać tylko jajek napełnionych farbą, którymi trafiając przeciwnika zyskują punkty, jednak w tym wpisie nie chodzi o sam pojedynek, bo jego wynik możecie zobaczyć na poniższym video, a o pewien szczegół techniczny, który znacznie pomógł Benowi Collinsowi w jego efektywnych poślizgach. Gdy przyjrzycie się dokładniej wnętrzu Audi RS6 dostrzeżecie jeden mały szczegół, którego nie znajdziecie w standardowej odmianie tego samochodu. Podpowiem wam, jest to specjalnie przygotowana dźwignia ręcznego, która pomaga Benowi w manewrowaniu długim przecież samochodem na małej przestrzeni dodając przy tym jego RS6 żwawości i dzikości, bo chyba nikt z Was nie myśli, że standardowy samochód z elektrycznym hamulcem parkingowym mógłby to powtórzyć.




"Hands" Honda

Pamiętacie niezwykłą reklamę Hondy pod tytułem "Hands", której głównym przesłaniem było hasło: co można zrobić z ciekawości ? Opowiada ona historię Hondy i jej produktów, jednak wprawne oko dostrzeże w tej reklamie pewien błąd, który uszedł chyba uwadze fachowców od reklamy. Otóż na powyższej reklamie widzimy Honde Civic, a dokładnie jej wyścigową odmianę, która startuje w wyścigach WTCC. W pewnym momencie inżynier kładzie wspominany wyżej samochód na stole, a ten zaczyna kręcić bączki. I właśnie w tym momencie pojawia się pewien zgrzyt i niedowierzanie, ponieważ Hondy Civic, które starowały w wyścigach WTCC napędzane były na przednie koła. Do dzisiaj zresztą mam w mojej głowie słowa jakiś wysoko postawionych oficjeli z Hondy, którzy chwalili się, że przednionapędowym samochodem są w stanie konkurować z tylnonapędowymi BMW, jednak ktoś widocznie zapomniał o tych słowach i uznał, że w reklamie lepiej wyglądać będzie tylnonapędowa Honda kręcąca bączki.


Jak sami widzicie, czasami z niewiedzy, a czasami celowo agencje reklamowe starają się nam przekazać/pokazać, że ich samochody mogą więcej niż w rzeczywistości pozwolili im na to inżynierowie. Gdyby jednak ludzie nie popełniali błędów, to my widzowie nie mielibyśmy takiej satysfakcji z odnajdowania w reklamach błędów i niedopowiedzeń.

Za inspiracje do napisania tego wpisu oraz za zaproszenie na mini spota bardzo dziękuję: BLOGOMOTIVE

PS: Może ktoś z Was zna jeszcze jakieś przykłady reklam, gdzie agencje reklamowe przypadkiem lub trochę celowo nas klientów okłamały pokazując w swoich reklamach coś czego normalnie nie znajdziemy w seryjnie produkowanych modelach lub za żadne pieniądze nie będziemy w stanie dokupić do konfigurowanego przez nas samochodu ?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz