11 czerwca 2013

(#21) Gumball 3000 w Krakowie oczami Miśka


Nie wiem dlaczego, ale za każdym razem gdy wracam myślami do dnia 23 maja zawsze na mojej twarzy pojawia się uśmiech, a dlaczego ? Bo to właśnie wtedy Kraków odwiedził Gumball 3000, najfajniejszy rajd na świecie. Laikowi na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że to tylko taki zwykły przejazd kilku naprawdę bogatych ludzi w swoich drogich i jakże odświętnie udekorowanych samochodach przez centrum kilku europejskich miast, a w międzyczasie pędzenie 300km/h i więcej na ekspresówkach i autostradach. Ktoś kto tak powie lub pomyśli może ma i trochę racji, jednak dla prawdziwych fanów motoryzacji to święto podczas, którego można zobaczyć samochody, które najczęściej widzimy na wystawach lub w garażach arabskich szejków niż na zwykłych drogach. Nie ma co smęcić o samej idei pora na opowiadanie jak ja się tam znalazłem i co widziałem godzina po godzinie.

Czwartek 23 maja godzina 11:00 mam dzień wolny od zajęć, więc powoli przygotowuje się do wyjechania moim wehikułem na spotkanie Gumballowi w Krakowie. Na bieżąco śledzę w internecie relacje kolegów blogerów i carspotterów z wczorajszej warszawskiej części Gumballa. Na swoim komputerze odpaloną mam też stronę na której live widzę jak "hardkorowy koksu" uczestnik Gumballa pędzi swoim Suburbanem prawie 180km/h w okolicach Kielc. To chyba już najwyższa pora aby wyruszyć na miasto.

-12:00 jestem już w pobliżu Muzeum inżynierii miejskiej w Krakowie, gdzie zlokalizowano krakowski checkpoint. W tym własnie momencie dostrzegam już pierwszych fanów, którzy czekają na przybycie pierwszych samochodów, które zgodnie z planem w KRK miały się pojawić przed godziną 13:00. Tłumy ludzi, samochody na chodnikach, gdzie zostawić swój wehikuł ? W tym własnie momencie wpadł mi do głowy genialny pomysł zostawię go na parkingu podziemnym pobliskiej galerii, który pewnie w czwartki do południa świeci pustkami. Jak się później okazało nic bardziej mylnego. Parking pełny nawet nie ma gdzie szpilki włożyć, jak widać nie tylko mojej osobie przyszedł do głowy taki pomysł. 25 minut szukania miejsca i w końcu się udało znaleźć jedno miejsce.


-12:30 już mam wychodzić z podziemnego parkingu, ale nagle coś zielonego za filarem w myjni samochodowej podziemnego parkingu przykuło mój wzrok. Podszedłem bliżej, spoglądam za filara, a tu zielone Murcielago (które tydzień wcześniej spotkałem na krakowskim tunning show) akurat zażywało kąpieli. Szybko zrobiłem zdjęcie, i uciekłem bo Gumball się już zbliżał :)

Murcielago podczas kąpieli :)


-12:40 Dotarłem na ulicę Podgórską, gdzie urządziłem swój punkt obserwacyjny. 


  
Jon Ollson w swoim Rebellionie

-12:45 Pojawiają się pierwsi uczestnicy Gumball 3000: Jon Olsson w Rebellionie, Murcielago wyglądające jak SV, Mercedes C AMG Black series i cała rzesza Astonów, Jaguarów i GT-R ów. Ekstaza jaka towarzyszyła mi oraz tłumowi gapiów była prze ogromna, ludzie machali, bili brawa, krzyczeli oraz uśmiechali się do uczestników. Z samochodów, które najszybciej przyjechały do Krakowa na mnie największe wrażenie zrobił samochód Jona Ollsona, który wygada bardziej jak wyścigówka z 24h Le Mans niż typowy samochód Gumballowca :) Wszyscy niecierpliwe czekali na kolejne samochody, jednak to co wydarzyło się za chwile można spokojnie nazwać "cyrkiem"

Tak właśnie mógłby wyglądać Gumball 60 lat temu ;)

-13:00 to istny armagedon super samochodów, który zatrzymał pół miasta. Kraków to naprawdę duże miasto "checkpoint" można było, więc zorganizować w potencjalnie kilkudziesięciu lepszych miejscach, a wybrano Muzeum Inżynierii Miejskiej na krakowskim Kazimierzu, gdzie nie ma dobrego dojazdu dla tak dużej ilości samochodów, a sam układ i stan ulic pamięta jeszcze najstarszych Jagiellonów. Nie trzeba było długo czekać, aby uczestnicy Gumballa z normalnie jadącymi tą ulica samochodami stworzyli korek na pół miasta, żeby było jeszcze śmieszniejszej swój mały wkład w korki włożyli też krakowscy i nie tylko miłośnicy motoryzacji,  którzy to specjalnie przed zebranym tłumem musieli przejechać swoimi samochodami: GT-R-y, Jaguary, stare Hondy i Ferrari, stada Golfów i Lanosów oraz mnóstwo samochodów, które tydzień wcześniej widziałem na tunning show musiało pokazać się raz jeszcze. Kobieta w renault Clio, dostawca z piekarni,  pracownicy pogotowia gazowego w Lublinie w pewnym momencie każdy czuł się jak gwiazda, bo myślał że to właśnie na niego czeka ten tłum gapiów z aparatami,  kamerami, komórkami, tabletami i czym kto miał.

Przepraszam czy my się znamy ?

Nie mogę też w tym miejscu zapomnieć o tak zwanych pseudo Gumballowcach, którzy po naklejeniu na swój samochód 3 naklejek z logiem Gumballu myśleli że tłum ich porwie, jednak nikogo widok Audi A5 z S pakietem czy Mercedesa CLS z logiem AMG raczej nie urzekł.

Fake Gumballer ?


Zakorkowane krakowskie ulice to jeszcze nic, gdy tylko ktoś z tłumu zobaczył ze nadjeżdża jakiś uczestnik Gumballu to tłum gapiów musiał oczywiście od razu wypełznąć przed maskę nadjeżdżającego samochodu, żeby cykać fotki, fotki, fotki. Jak sami doskonale się domyślacie nie przyśpieszało to raczej przejazdu samochodów.


Hallo Policja potrzebujemy waszej pomocy :)

-14:30 po przyjeździe kilkudziesięciu egzotycznych samochodów na których widok nie raz opadła mi szczęka coś się skończyło, a mianowicie przyjechała Policja, która zamknęła ulice dla pseudo Gumballowców, normalnych uczestników ruchu, czy krakowskich właścicieli egzotyków. W tym momencie właśnie tłum gapiów opanował ulice.
 

Szeroki uśmiech Miśku :)

-14:50 opuszczam krakowski Gumball 3000 z jednej strony ciesząc się że widziałem dużo samochodów, których normalnie na Polskich drogach spotkać nie można, a z drugiej jestem trochę smutny że nie zobaczyłem wszystkich Gumballowych samochodów, które chciałbym zobaczyć, bo większość z uczestników pojechała z Warszawy od razu do Wiednia omijając Kraków, do którego przyjechała tylko mała część Gumballa. Tak sobie myślę szkoda, że nikt wcześniej nie pomyślał aby zorganizować krakowski checkpoint w lepszym miejscu do którego ludzie mieliby lepszy dostęp, a każdy mógłby zobaczyć to co chciał. Nie myślcie że czegokolwiek żałuję, bo nie żałuję tylko często po fakcie borykam się z myślami że coś można było zrobić lepiej. Pamiętajmy też o tym, że Gumball 3000 to w głównej mierze impreza dla uczestników, a nie zgromadzonych gapiów, jednak chyba lepiej pokazać Polskę i Kraków z tej lepszej ładniejszej niezakorkowanej strony :)



Murcielago vs studzienka kanalizacyjna

Jeżeli chcesz zobaczyć więcej moich zdjęć, to serdecznie zapraszam do obejrzenia mojej Gumballowej galerii - link

Kraków było świetnie :)

 
PS: Jakie są Wasze odczucia po Polskiej części Gumballa ? Mogło być lepiej, czy daliśmy radę ?

A vent a door na zakończenie mojej relacji :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz